Page 5 - Demo_ksiazki
P. 5

Ale nie strzymał umowy,
                                    Więc przyszedł o smutek nowy;
                                    Bo źle się obejźrzał – ali
                                    Czarci panią zaś porwali.


                                    Czekać już, nieboże, było.
                                    Ale gdy co komu miło,
                                    Trudno wytrwać i czas mały:
                                    Godzina tam jak rok cały.


                                    A ja długo mam bić w strony?
                                    Już u mnichów słyszę dzwony.
                                    Dziwnośmy się pomieszali:
                                    Jam nie spał, a ci już wstali.

                                    Dobrą noc, jeśli kto słyszy.
                                    A mój wieniec w tej złej ciszy
                                    Niechaj wisi do świtania,
                                    Świadek mego niewyspania.



                           PIEŚŃ ŚWIĘTOJAŃSKA O SOBÓTCE
                                            (fragment)

                                     Skrzypku, by w tej pięknej rocie
                                     Usłyszeć co o Dorocie,
                                     Weźmi gęśle, jakoć miła,
                                     A zagraj nie myśląc siła!


                                     Nieprzepłacona Doroto,
                                     Co między pieniędzmi złoto,
                                     Co miesiąc między gwiazdami,
                                     Toś ty jest między dziewkami!

                                     Twoja kosa rozczosana
                                     Jako brzoza przyodziana;
                                     Twarz jako kwiatki mieszane
                                     Lelijowe i różane.









 -6-                                            -7-
   1   2   3   4   5   6   7   8   9   10