Page 3 - demo ksiazki
P. 3
1
W piątek już od zmierzchu Vladek pracował nad
swoimi wampirzymi umiejętnościami pod suro-
wym nadzorem swojej matki, Śmierteliny. Teraz
była niedziela, a Vladkowi wciąż nie udało się
zrobić niczego, co mogłoby zadowolić jego mamę –
zresztą jak zwykle. W końcu Śmiertelina zawyła
z powodu narastającej frustracji, wrzasnęła na nie-
go, żeby natychmiast zszedł jej z oczu, wściekła jak
osa poszła do swojego pokoju.
Wydarzyło się to kilka godzin temu. Teraz do-
chodziła już północ, Śmiertelina wciąż nie wracała.
Mały nietoperz Vladka, Śmigiełek, próbował od-
wrócić jego uwagę od zmartwień.
5