Page 7 - demo ksiazki
P. 7

Wyszedł zmieszany i czuł, że serce mu biło
                   [140]   Głośno, i sam nie wiedział, czy go miało śmieszyć

                        To dziwaczne spotkanie, czy wstydzić, czy cieszyć.

                           Tymczasem na folwarku nie uszło baczności,
                        Że przed ganek zajechał któryś z nowych gości.
                        Już konie w stajnię wzięto, już im hojnie dano,
                        Jako w porządnym domu, i obrok, i siano;

                        Bo Sędzia nigdy nie chciał, według nowej mody,
                        Odsyłać konie gości Żydom do gospody.
                        Słudzy nie wyszli witać, ale nie myśl wcale,
                        Aby w domu Sędziego służono niedbale;

                   [150]   Słudzy czekają, nim się pan Wojski ubierze,
                        Który teraz za domem urządzał wieczerzę.
                        On Pana zastępuje i on, w niebytności
                        Pana, zwykł sam przyjmować i zabawiać gości.
                        (Daleki krewny pański i przyjaciel domu).
                        Widząc gościa, na folwark dążył po kryjomu

                        (Bo nie mógł wyjść spotykać w tkackim pudermanie);
                        Wdział więc, jak mógł najprędzej, niedzielne ubranie
                        Nagotowane z rana, bo od rana wiedział,
                        Że u wieczerzy będzie z mnóstwem gości siedział.


                   [160]       Pan Wojski poznał z dala, ręce rozkrzyżował
                        I z krzykiem podróżnego ściskał i całował;
                        Zaczęła się ta prędka, zmieszana rozmowa,
                        W której lat kilku dzieje chciano zamknąć w słowa
                        Krótkie i poplątane, w ciąg powieści, pytań,

                        Wykrzykników i westchnień, i nowych powitań.
                        Gdy się pan Wojski dosyć napytał, nabadał,
                        Na samym końcu dzieje tego dnia powiadał:





                                               10
   2   3   4   5   6   7   8   9   10   11   12