Page 2 - demo ksiazki
P. 2

Cześć. Nazywam się Lizzy Carbon, lat  trzynaście i pół, a Bóg postanowił
            zniszczyć moje życie. Próbuje to zrobić już od chwili moich narodzin.
            Potępił mnie, „obdarzając” mnie dwojgiem rodziców, którzy nic, ale to nic
            nie kapują. Mam też brata, który jest starszy o cztery lata i jeśli chodzi
            o rozumienie czegokolwiek, nie jest w żadnym wypadku lepszy od moich
            rodziców, ale mimo to sądzi, że zgłębił wszystkie problemy tego świata.
            A ponieważ Bóg zobaczył, że mimo wszystko sobie z tym radzę, spra-
            wił, że moje własne ciało stało się moim wrogiem. Kiedyś je kochałam,
            stanowiliśmy dobry i zgrany team. Byłam naprawdę milutkim dzieckiem.
            Szczupłą istotą lubiącą jazdę konną, której jedwabiście błyszczące wło-
            sy opadały czarodziejskimi lokami na ramiona, a każda ciotka w trakcie
            odwiedzin musiała ich dotknąć palcami i potem oświadczyć: „Ty masz
            taaaaakie piękne włosy”.
              Te czasy minęły.
              Moje ciało wypowiedziało mi wojnę.
              Od dnia moich trzynastych urodzin przytyłam trzy kilogramy. Nie od-
            żywiam się inaczej niż przedtem. Nadal, dwa razy w tygodniu, jeżdżę
            konno, a mój styl życia nie zmienił się ani odrobinę. Mimo to przybieram
            na wadze. W ostatnim tygodniu wybrałam się z mamą na zakupy. Dziel-
            nie wcisnęłam się w dżinsy w dotychczasowym rozmiarze i wstrzymu-
            jąc oddech, uśmiechnęłam się do mamy. „Elli, ty się udusisz” – powiedziała
            mama i kupiła mi spodnie o jeden rozmiar większe. W dziale z bielizną
            zażądałam biustonosza, ale mama zmarszczyła czoło i spytała: „A po co





                                                                     5
   1   2   3   4   5   6   7