Page 12 - demo ksiazki
P. 12
nąć na nocny połów. Łódź delikatnie sunęła po powierzchni cichej i spokojnej
wody, a rybak upajał się zapachem traw i ziół. Nagle usłyszał coś całkiem nie-
zwykłego. Z oddali dobiegał go przepiękny śpiew, piękniejszy nawet od śpiewu
słowika, tak łagodny i czysty. Młodzieniec skierował łódź w kierunku, z którego
dochodził niezwykły głos. Łódka cichutko wpłynęła w gęste szuwary, a przed
oczyma chłopca rozpostarł się cudowny widok.
Na wysokim kamieniu siedziała niezwykła postać. Była to przepiękna pół
kobieta, pół ryba z jasnymi włosami i niebieskimi, smutnymi oczami. Kiedy
dziewczyna spostrzegła Warsa, wystraszona uciekła do wody.
Rybak nie mógł zapomnieć o tym, co ujrzał tej niezwykłej nocy. Całymi
dniami myślał o cudownej dziewczy-
nie i z tęsknotą spoglądał w kierun-
ku wody. Nic już go nie cieszyło:
ani gospodarstwo, ani przyro-
da, którą przecież tak bar-
dzo niegdyś kochał, ani
12