Page 4 - demo ksiazki
P. 4
niedzielę, zakochałam się w psach. Jakże nie pokochać tak wspania-
łego, mądrego i dzielnego stworzenia jak Lassie? Któż nie zachwycił-
by się psem – jakimkolwiek psem – który ryzykuje własne życie, ra-
tując cudze: czy to ludzkie czy zwierzęce? Kto nie rozpaczałby, gdy
ten sam pies zmaga się z ludzkim okrucieństwem i boleśnie odczuwa
na swoim grzbiecie uderzenia kija? Któż nie zachwyciłby się raz jesz-
cze, gdy ten skrzywdzony przez ludzi pies znajduje w sobie odwagę,
by mimo to jeszcze raz zaufać i pokochać człowieka?
Własnego psa miałam dopiero w wieku 42 lat, a mając 48, zaczęłam
pracę nad swoją pierwszą książką o psach, ale począwszy od Lassie,
miałam wrażenie, że znam psy właściwie od zawsze. Mój pies, sadie,
był bardzo łagodny i kochany tak, jak Lassie, ale muszę przyznać, że
nie był ani trochę tak dzielny, jak ona. Jednak ta emocjonalna więź,
jaką miałam z sadie, więź, którą długo wcześniej obudziły we mnie
przygody Lassie, widoczna jest teraz w moich opowieściach.
Lassie, wróć! to opowieść pełna momentów, w których czytelni-
cy z wrażenia wstrzymują oddech, momentów ukazujących odwagę
Lassie czy poczucie sprawiedliwości, które każe jej walczyć w obro-
nie ledwo poznanego człowieka. Do mnie przemawia jednak o wie-
le subtelniejszy obraz – obraz psa podążającego za głosem swojego
serca. Serce miała waleczne, a instynkt wyczulony. Tak wyposażona,
Lassie parła niestrudzenie na południe przez szkockie, górskie pasma,
przedzierając się przez lasy i wrzosowiska, przemierzając tereny górzy-
ste i równinne, pokonując rwące strumienie – uparcie do przodu, nie-
zmiennie na południe. Do chłopca.
- Ann M. Martin
7