Page 12 - demo ksiazki
P. 12

Konik polny i mrówka





                               tłum. Władysław Noskowski




        Niepomny jutra, płochy i swawolny,
        Przez całe lato śpiewał konik polny.
        Lecz przyszła zima, śniegi, zawieruchy.
        Gorzko zapłakał biedaczek.
        „Gdybyż choć jaki robaczek.
        Gdyby choć skrzydełko muchy
        Wpadło mi w łapki... miałbym bal nie lada!”
        To myśląc, głodny, zbiera sił ostatki,














































      12
   7   8   9   10   11   12   13   14