Page 8 - demo ksiazki
P. 8

rów i Kompozytorów Scenicznych  ki i zrywa z młodopolskim schema-
                                           (ZAiKS),  którego  pierwszym  pre- tem. W ślad za nim idą kolejne – So-
                                           zesem zostaje Kazimierz Wroczyń- krates tańczący wydany w 1920 r.,
                                           ski,  reżyser i  sekretarz Teatru  Pol- a potem Słowa we krwi (1926 r.) za-
                                           skiego  w  latach  1914-1915,  orga-  wierający utwory, które zapowiada-
                                           nizator wielu kabaretów i szopek.  ją narodziny nowego nurtu – poszu-
                                             O tym, jak bliskie są wówczas re-  kiwania poetyckiego słowa. Jedno-
                                           lacje między poetą a jego przyjaciół-  cześnie Tuwim bierze czynny udział
                                           mi świadczą fragmenty jego Dzien- w życiu kulturalnym Warszawy, a w la-
                                           nika: Miałem niespełna 18 lat, kie-  tach 20. uczestniczy również w spo-
                                           dy zacząłem życie wpół samodzielne,  tkaniach wielkiej piątki w majątku
                                           ograniczając  mój  kontakt  z  domem  Ludwika Hieronima Mostina w Pła-
                                           do noclegu i cały dzień spędzając, jak  wowicach pod Proszowicami w Mie-
                                           to się mówi „na mieście”. [...] Zdawa-  chowskiej  (w  latach  1928-1929).
                                           ło mi się, że moi literaccy przyjaciele  Oprócz czwórki skamandrytów, by-
             Leopold Staff (1878-1957)     są mi już znacznie bliżsi niż oni [oni  wają tu zaprzyjaźnieni z nimi Emil
           – polski poeta i eseista, duchowy   – najbliższa rodzina poety – przyp.  Zegadłowicz i Horzyca. Zjazdy po-
                                                   18
             przywódca skamandrytów        autorki] .                         etów  odbywają  się  w  sielankowej,
                                             Tuwim dużo pisze. W 1918 r. uka-  letniej atmosferze, w jednym z pa-
                                           zuje się jego pierwszy tomik pt. Czy- łacyków z początku XIX w., utrzy-
          Od pierwszych dni swego poby-
        tu  w  stolicy Tuwim  zaczyna  urzę-  hanie na Boga, pełen witalistycznego  manym w stylu neoklasycznym; są
        dować w sławnej później kawiarni   entuzjazmu i radości życia. Wytycza  dla Tuwima jednymi z najprzyjem-
        Ziemiańska przy ul. Mazowieckiej.   w nim nowe kierunki poetyckiej sztu- niejszych chwil życia.
        Spotykają się tam nie tylko litera-
        ci, ale również politycy, oficerowie
        i przedsiębiorcy. Gospodarzem sto-
        lika na półpiętrze jest Lechoń, któ-
        ry wraz z Tuwimem, Słonimskim,
        Józiem Krumsztykiem, adiutantem
        Piłsudskiego – Wieniawą-Długoszow-
        skim i Francem Fiszerem żartuje so-
        bie ze wszystkiego i wszystkich. Po-
        eci skrzą talentem, sypią dowcipy jak
        z rękawa, a Julian Tuwim jest w swo-
        im żywiole, ponieważ do procesu twór-
        czego potrzeba mu bywania w zna-
        komitym towarzystwie, choć twier-
        dzi, że również samotności w tłu-
        mie. Odwiedza różne stoliki zainte-
        resowań, np. bibliofilski. W marcu
        1918 r. Tuwim wspólnie z kilkoma
        twórcami  zakłada  Związek  Auto-                   Godło Stowarzyszenia Autorów ZAiKS


         14
   3   4   5   6   7   8   9   10