Page 9 - demo ksiazki
P. 9

ołnierzowi, co grał zucha,

                             Wszystkich łaje  i potrąca,
                                                   1

                             Świsnął szablą koło ucha:

                             Już z żołnierza masz zająca.

                             Na patrona z trybunału,

                             Co milczkiem wypróżniał rondel,


                             Zadzwonił kieską, pomału:

                             Z patrona robi się kondel.

                             Szewcu w nos wyciął trzy szczutki,

                             Do łba przymknął trzy rureczki,


                             Cmoknął: cmok! i gdańskiej wódki

                             Wytoczył ze łba pół beczki.

                             Wtem, gdy wódkę pił z kielicha,

                             Kielich zaświstał, zazgrzytał;

                             Patrzy na dno: – „Co u licha?


                             Po coś tu, kumie, zawitał?”

                             Diablik to był w wódce na dnie:

                             Istny Niemiec, sztuczka kusa;

                             Skłonił się gościom układnie,


                             Zdjął kapelusz i dał susa.




                             1  łajać – ganić

                                              9
   4   5   6   7   8   9   10   11   12   13   14