Page 2 - demo ksiazki
P. 2

katarynka


                 a ulicy Miodowej  co dzień około południa można było spotkać jego-
                               1
                 mościa w pewnym wieku, który chodził z placu Krasińskich  ku uli-
                                                                  2
         Ncy Senatorskiej . Latem nosił on wykwintne, ciemnogranatowe palto,
                             3
 Ilustracje:  popielate spodnie od pierwszorzędnego krawca, buty połyskujące jak zwiercia-
 Jarosław Drążek  dła – i – nieco wyszarzany cylinder.
            Jegomość miał twarz rumianą, szpakowate faworyty  i siwe, łagodne oczy.
                                                      4
 Korekta:   Chodził pochylony, trzymając ręce w kieszeniach. W dzień pogodny nosił pod
 Paulina Łabędzka  pachą laskę; w pochmurny – dźwigał jedwabny parasol angielski.
            Był zawsze głęboko zamyślony i posuwał się z wolna. Około Kapucynów
                                                                       5
 Skład:   dotykał pobożnie ręką kapelusza i przechodził na drugą stronę ulicy, ażeby zo-
 Natalia Woźniak  baczyć u Pika , jak stoi barometr i termometr, potem znowu zawracał na pra-
                     6
          wy chodnik, zatrzymywał się przed wystawą Mieczkowskiego, oglądał foto-
 Opracowanie graficzne okładki:  grafię Modrzejewskiej – i szedł dalej.
 Magdalena Ałtunin  W drodze ustępował każdemu, a potrącony uśmiechał się życzliwie.
            Jeżeli kiedy spostrzegał ładną kobietę, zakładał binokle, aby przypatrzyć się
 Wszystkie prawa zastrzeżone.  jej. Ale że robił to flegmatycznie, więc zwykle spotykał go zawód.
 Żadna część niniejszej publikacji nie może być reprodukowana   Ten jegomość był to – pan Tomasz.
 lub przedrukowywana bez pisemnej zgody Wydawnictwa.  Pan Tomasz trzydzieści lat chodził ulicą Miodową i nieraz myślał, że się na
          niej wiele rzeczy zmieniło. Toż samo ulica Miodowa pomyśleć by mogła o nim.
 ISBN 978-83-65952-95-0  Gdy był jeszcze obrońcą, biegał tak prędko, że nie uciekłaby przed nim
          żadna szwaczka wracająca z magazynu do domu. Był wesoły, rozmowny, trzy-
 This edition © copyright by Books Sp. z o.o. Sp. k.  mał się prosto, miał czuprynę i nosił wąsy zakręcone ostro do góry. Już wów-
          czas sztuki piękne robiły na nim wrażenie, ale czasu im nie poświęcał, bo sza-
          lał – za kobietami. Co prawda, miał do nich szczęście i nieustannie był swata-
          ny. Ale cóż z tego, kiedy pan Tomasz nie mógł nigdy znaleźć ani jednej chwi-
          li na oświadczyny, będąc zajęty jeżeli nie praktyką, to – schadzkami. Od Fra-
          ni szedł do sądu, z sądu biegł do Zosi, którą nad wieczorem opuszczał, ażeby
          z Józią i Filką zjeść kolację.

 Konin 2019
           Miodowa – ulica w centrum Warszawy
          1
          2
           plac Krasińskich – plac w centrum Warszawy
           Senatorska – ulica w Warszawie
          3
           faworyty – zarost po obu stronach twarzy, inaczej: bokobrody
          4
           kapucyni – Zakon Braci Mniejszych Kapucynów; katolicka wspólnota zakonna z gru-
          5
           py zakonów żebrzących
           Pik – Jakub Pik, właściciel sklepu z zegarkami
          6
   1   2   3   4   5   6   7