Page 5 - demo ksiazki
P. 5
CHŁOPAK
A czekaliśmy na to całe życie. Teraz
PIIIIIII… weź mnie za rękę i razem
PIIIII… PIIIII… PIIIII… PIIIII…
Piiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Mrugając ze zdziwieniem, patrzę na wyciąg-
niętą w moim kierunku dłoń.
– Chcesz do tego jakieś dodatki? – CHŁOPAK
mówi dalej, ziewając bez otwierania ust. – Mamy
polewę czekoladową z kawałkami czekolady, po-
lewę truskawkową i orzechy, ale dodatkowo płat-
ne. Albo polewy karmelową lub toffi. Płatki cze-
koladowe dodatkowo płatne, toffi też i jeszcze…
Wzdycham. Zupełnie pokręcił swoją rolę. Do-
słownie kilka sekund temu byłam romantyczną
bohaterką, gotową na ucieczkę z moją prawdzi-
wą, bratnią duszą… a teraz biorę udział w jakimś
spotkaniu z gościem z fabryki Willy Wonki. Oczy-
wiście zdecydowanie wolę moją wersję wydarzeń.
– Tak, poproszę – uśmiecham się słodko, gdy ze
stojącego za mną auta ponownie dobiega odgłos
klaksonu – właściwie to… a, nieważne. Bez nicze-
go, poproszę.
– Funt trzydzieści.
9 9