Page 14 - demo_ksiazki
P. 14

– No to START! Drodzy detektywi, czego możemy dowiedzieć
        się z tych informacji? – zapytała, niezrażona pretensjami Anny,
        ciocia Krysia. A to oznaczało początek dyskusji.
        Pierwsza zaczęła Lena, sąsiadka z góry Anny i Jerzego, zawsze
        bardzo konkretna i praktyczna, najstarsza w OSAD-zie:
        – Mam już rozwiązanie zagadki! Wąż zwiał komuś z terrarium
        i tyle. A jego właściciel to nie PODEJRZANY, tylko POSZKO-
        DOWANY. Nie podrzucił specjalnie węża, żeby wystraszyć
        panią Malwinę, tylko waż mu zwiał. Pewnie się teraz o niego
        martwi. Może zamiast tracić czas, powinniśmy rozpocząć poszu-
        kiwania? Albo poszukajmy lepiej jakiejś prawdziwej zagadki!
        – Wąż zwiał? To dlaczego nie ma ogłoszeń, że zginął i ktoś go
        szuka? – zauważył Jerzy, przyglądając się przez lornetkę tabli-
        cy z ogłoszeniami, która znajdowała się przy wejściu do bloku
        pani Malwiny, a naprzeciwko kamienicy cioci Krysi i OSAD-u.
        – Nie dał ogłoszenia, bo sam tego węża wypuścił! Takie jest moje
        zdanie! – położył lornetkę na parapecie i podszedł do tablicy.
        – Zmieniamy! Właściciel węża jest PODEJRZANYM, nie PO-
        SZKODOWANYM.
        – STOP! – Anna jak zwykle miała odmienne zdanie niż jej brat
        bliźniak. – Tego nie wiemy na pewno. Może się zorientował, że
        wąż zniknął, tylko boi się o tym komukolwiek powiedzieć?
        – Kto się boi? – Lena chciała się upewnić, czy dobrze zrozumia-
        ła, że oprócz pani Malwiny ktoś jeszcze ma stracha.
        – No przecież, że nie wąż. Właściciel się boi. Boi się przyznać, że
        jest właścicielem węża, bo wąż wystraszył panią Malwinę. A wy-
        straszyć panią Malwinę to liczyć się z działaniem pani Malwiny.
        Co najmniej zawiadomieniem policji – wyjaśniła tok swojego
        rozumowania Anna.
        – Otototo! Przekonałaś mnie – złośliwość w głosie Leny błysz-
        czała jak nos Buby. – Nasz podejrzany boi się przyznać, że uciekł
        mu wąż. Czyli szukamy kogoś, kto trzęsie portkami!
        – Możesz sobie nie żartować? – Anna poczuła się urażona.


                                        16
   9   10   11   12   13   14   15   16   17