Page 5 - Niebezpieczenstwo_w_starym_kinie_2
P. 5
mi, które z dodatkiem syropu klonowego smakowały po
prostu wyśmienicie...
Wdech, wydech.
Holger uwielbiał naleśniki z jagodami. W ostatni weekend
przyszedł na śniadanie i wpałaszował aż jedenaście sztuk.
Młodszy brat Marie, Finn, był pod niemałym wrażeniem te-
go niezwykłego wyczynu.
Wdech, wydech.
Czy Holger już się obudził? Wczoraj wieczorem wysłał
Marie wiadomość, życząc jej dobrej nocy i słodkich snów.
Dziś rano był umówiony ze swoim kumplem Jakobem na
trening parkour. Jakob był co najmniej tak samo wysporto-
wany jak Holger, a w jego karmelowo-brązowych oczach
za każdym razem dostrzec można było pewien zawadiacki
błysk...
Wdech, wydech.
Do licha! Dlaczego znowu myślała o Jakobie? Ostatnio zda-
rzało jej się to zdecydowanie zbyt często, choć przecież była
przy tym naprawdę szczęśliwa u boku Holgera.
Czemu więc jej serce biło jak szalone już na samą myśl
o tym drugim? Marie westchnęła, otworzyła oczy i lekko je
zmrużyła, zerkając na słońce. Wewnętrzny spokój i równowa-
ga zostały totalnie zaburzone! Serce waliło jej teraz mocniej
niż po dziesięciu sekwencjach powitań słońca, a w żołądku
8 9