Page 10 - demo ksiazki
P. 10
rownej polanie trzeba nam się osiedlić, że w tym majestatycznym miejscu gród
nasz postawimy.
Pokiwał na te słowa głową Rus, a potem tak powiedział:
– Zaiste, piękna to ziemia. Piękna i bogata. Jednak miejsca na niej dla wszyst-
kich z nas nie starczy.
– Masz rację – odparł po dłuższym namyśle Lech. – Ziemia ta, mimo swej uro-
kliwości, nie wszystkim nam da schronienie.
– My dwaj idźmy więc dalej – zaproponował Czech. – Lech znalazł już swoje
miejsce na ziemi. My szukajmy dalej.
– Zanocujmy więc jeszcze razem. Potem niech każdy z was znajdzie miejsce dla
siebie i tych, którzy zechcą mu towarzyszyć!
Nazajutrz pożegnawszy się, Rus i Czech odjechali wraz ze swymi drużynami.
Rus podążył hen daleko na wschód i tam osiadał ze swym ludem. Czech prze-
szedł przez góry i po ich drugiej stronie znalazł odpowiednie dla siebie oraz swe-
go ludu miejsce.
10