Page 10 - demo ksiazki
P. 10

– W tym tempie będziesz to robił przez cały

              następny tydzień – powiedziała Śmiertelina.

                Vladek jęknął. Chciał pójść do swojego pokoju
              i przespać tych kilka godzin przed świtem. Jutro

              był poniedziałek i planował pójść do ludzkiej
              szkoły. Nie mógł się doczekać, kiedy znowu

              zobaczy swoją najlepszą przyjaciółkę Milkę oraz

              swoją nauczycielkę, panią Landrynkę, ale cho-
              dzenie do szkoły w ciągu dnia i odbywanie lekcji

              z matką w nocy były naprawdę wyczerpujące.
                Smoczysław zakasłał głośno, a Vladek stanął

              na baczność, gdy zdał sobie sprawę, że Śmierteli-

              na nadal mówi.
                – …i dlatego zdecydowaliśmy, że musisz spę-

              dzić trochę czasu z innymi wampirami – dokoń-

              czyła.
                Vladek był zaskoczony.

                – Ale przecież zawsze mówiliście, że nie ma

              innych wampirów.
                – Zgadza się, bo nie ma ich tutaj – wyjaśnił

              powoli Smoczysław.






                                          12
   5   6   7   8   9   10   11   12   13   14   15