Page 8 - demo ksiazki
P. 8

Historia                       Wierzę i słucham swojego



             druga                           sumienia, mam prawo –





                                         niech nikt tego nie zmienia!



             P       ira była piękną, rudowłosą, zawsze uśmiechniętą dziewczynką. Przyjaźniła się z Karim,




                     gdyż mieszkali w tej samej kamienicy, a okna ich pokoi wychodziły wprost na siebie. Kari

                     widział, kiedy w pokoju jego koleżanki gasło światło i kiedy rano znów się zapalało.


             Właściwie połączyła ich wspólna pasja, którą była miłość do muzyki. Pira uczyła się gry na

            skrzypcach, a Kari – gry na fortepianie. Czasami otwierali okna i umawiali się na wspólne

            koncertowanie. Każdy grał w swoim pokoju, a muzykę słyszała cała kamienica. Dzieci lubiły

            ze sobą rozmawiać, a ich rodzice zaprzyjaźnili się.

             Niekiedy w historii świata zdarzają się takie momenty, że wszystko wywraca się do góry

            nogami, a człowiek nie ma na to żadnego wpływu. I tak było tym razem. Ani Pira, ani Kari

            nigdy nie rozmawiali o tym, w co wierzą, do jakiego kościoła chodzą. Owszem, święta ob-

            chodzili w różnych porach i u każdego z nich wyglądały one nieco inaczej. Ale było to dla

            nich normalne i naturalne. Rozumieli to.

             Niespodziewanie w kraju, w którym mieszkali, wybuchły wielkie zamieszki. Państwo ogarnął niepokój.


            Zmienił się rząd. I okazało się, że i Pira, i jej rodzice tylko dlatego, że wierzą w innego Boga niż reszta,
            muszą opuścić kraj. W ojczyźnie nie mogą wyznawać swej religii, modlić się i budować świątyń.


             Ta wiadomość zaskoczyła i przeraziła dzieci.

             – Nie martw się – mówiła Pira. – Wyprowadzamy się niedaleko, będę mieszkała za rzeką.

             Tak, rzeczywiście. Rzeka, która płynęła przez ich miasto, była rzeką graniczną, czyli wyznacza-


            ła granice państw. W sąsiednim kraju nikt nie narzucał obywatelom, w co mają wierzyć.

             – Dlaczego po tej stronie rzeki już nie obowiązywało to prawo? Przecież to tak niedaleko? –

            zastanawiał się Kari. – To bez sensu – mówił.
      10
   3   4   5   6   7   8   9   10   11   12   13