Page 16 - demo ksiazki
P. 16
Uratujmy małe lwiątko
Nauczyciele przeliczyli dzieci, które po
przygodzie z motylami były całe mokre
od potu. Pan Pincent był spocony i wy-
kończony, ale nie z powodu temperatury
w motylarni. Ollie, Dan i Sara wymsk-
nęli się bez pozwolenia, żeby jeszcze raz
obejrzeć krokodyle, i się zgubili.
– Pani Mullins i ja idziemy poszukać
kilku uczniów. Pozostali niech przejdą
się po zoo – powiedział pan Pincent, ocie-
rając twarz chusteczką. – Spacerujcie
parami. Spotkamy się za piętnaście mi-
nut przed sklepem z pamiątkami.
– Ten, kto się spóźni, będzie w dro-
dze powrotnej siedział z przodu, obok
mnie – dodała surowo pani Mullins.
Zanim skończyła mówić, Fliss złapała
Ellę za rękę i ciągnęła ją po chodniku.
– Flissy, spokojnie! Gdzie ci się tak
spieszy?
18