Page 20 - demo ksiazki
P. 20

Uratujmy małe lwiątko





                 –  Myślałam,  że  to  dla  kamuflażu  –

               zdumiała się Ella.

                 – Musiałyby się chować na truskaw-
               kowym  polu  –  odpowiedziała  rozba-

               wiona Fliss. – Nie sądzę, żeby było ich
               dużo w Afryce.

                 Śmiejąc się, dziewczynki pobiegły

               w stronę sklepu z pamiątkami. Po drodze
               rozprawiały,  jak  wyglądałyby  flamingi,

               gdyby jadły jagody albo czekoladę, a na-

               wet wielokolorowe żelki.
                 Przed  sklepem  z  pamiątkami  Ollie,

               Dan i Sara stali tuż przy pani Mullins

               ze  skruszonymi  minami.  Pan  Pincent
               poszedł  się  odświeżyć  –  co  oznaczało,

               że  popija  właśnie  filiżankę  herbaty,
               aby  ukoić  nerwy  –  dlatego  dzieciaki

               przez  kilka  minut  mogły  pobuszować

               w sklepie i wydać swoje kieszonkowe.






                                        22
   15   16   17   18   19   20   21   22   23   24   25