Page 10 - DEMO KSIAZKI
P. 10
na płytkiej rafie, gdzie turkusowa woda była ciepła
i przejrzysta, a oprócz syren i trytonów żyło tam wie-
le przyjaznych stworzeń: delfiny, żółwie, ośmiornice
i manaty, a także tysiące niezwykle szybkich ryb we
wszystkich kolorach tęczy. Było to piękne miejsce.
Tata powiedział, że zostaną tu jakiś czas, żeby mógł
przeprowadzić badania na rafie głębinowej, która znaj-
dowała się w pobliżu Krainy Syren. To było Marinie
bardzo na rękę!
Nozdrza Samiego rozszerzyły się i nagle konik po-
gnał naprzód. Płynął przez chwilę, a potem błyska-
wicznie wrócił. Skakał w górę i w dół przed nosem
syrenki i kręcił się w kółko. Marina uśmiechnęła się,
widząc, jak bardzo jest podekscytowany.
– Znalazłeś tatę?
Sami skinął główką i wskazał przyjaciółce drogę.
Tuż za rogiem, obok wejścia do jaskini, Marina ujrzała
kamienny tygiel z żarzącym się zielonym płomykiem
syreniego ognia. Jej tata przycupnął przy nim i deli-
katnie zdrapywał próbkę mchu morskiego do słoika.
Ogon taty był srebrno-zielony, podobnie jak ogon Ma-
riny. Oboje mieli takie same gęste, kasztanowe włosy.
12