Page 6 - demo ksiazki
P. 6

ładą skrzynki, skrzyneczki, woreczki i paczki,

           Te od wódek pachnących  tamte od tabaczki,
                                              5

           Niosą pudło kornetów  jakiś kosz na fanty;
                                          6
           W jednej klatce kanarek, co śpiewa kuranty,

           W drugiej sroka, dla ptaków jedzenie w garnuszku,

           Dalej kotka z kocięty i mysz na łańcuszku.

           Chcę siadać, nie masz miejsca; żeby nie zwlec drogi,


           Wziąłem klatkę pod pachę, a suczkę na nogi.

           Wyjeżdżamy szczęśliwie, jejmość siedzi smutna,

           Ja milczę, sroka tylko wrzeszczy rezolutna.

           Przerwała jejmość myśli: „Masz waćpan kucharza?”


           „Mam moje serce”. „A pfe, koncept z kalendarza,

           Moje serce! Proszę się tych prostactw oduczyć!”

           Zamilkłem. Trudno mówić, a dopieroż mruczyć.

           Więc milczę. Jejmość znowu o kucharza pyta.


           „Mam, mościa dobrodziejko”. „Masz waćpan stangryta”?

           „Wszak nas wiezie”. „To furman. Trzeba od parady

           Mieć inszego. Kucharza dla jakiej sąsiady

           Możesz waćpan ustąpić”. „Dobry”. „Skąd?” „Poddany”.

           „To musi być zapewne nieoszacowany,


           Musi dobrze przypiekać reczuszki, łazanki,


           5  wódki pachnące – tu: perfumy
           6  kornet – bogato zdobiony czepiec
                                              6
   1   2   3   4   5   6   7   8   9   10   11