Page 4 - demo ksiazki
P. 4

ziewczynka jedyną przyjemność czerpała z otaczają-

        cej ją przyrody. Gdyż trzeba przyznać, że okolica, w której

        mieszkała była niezwykle piękna! Pośród malowniczych
        wzgórz stał piękny pałac, należący do króla i jego rodzi-

        ny. Wokół pałacu rozciągał się zachwycający ogród, a dalej

        rozpościerały się zielone lasy i urokliwe stawy. Szczegól-

        ną uwagę przyciągał jeden niezbyt duży domek, który na-

        leżał do matki chrzestnej Kopciuszka, która była wróżką.

              Tak mijał dzień za dniem, tydzień za tygodniem, aż

        pewnego razu w drzwiach pojawił się posłaniec:
              – Pragnę powiadomić was, że za niespełna tydzień syn

        królewski urządzi bal dla córek ze szlachetnych rodzin tego

        królestwa. Spośród przybyłych panien królewicz wybierze

        sobie żonę – powiedział do sióstr, które stały w drzwiach.

              – Mamo! – wrzasnęły radośnie. – Musimy wystroić

        się na bal! Postanowiły od razu rozpocząć przygotowa-

        nia do tego wydarzenia.

              – Kopciuszku musisz nam przygotować najpiękniej-

        sze stroje! – oświadczyły dziewczynce.
              Dla dziewczynki nastał teraz bardzo męczący czas,

        gdyż zmuszona była nieustannie usługiwać siostrom

        i spełniać ich zachcianki. Rankiem, dnia, w którym miał

        się odbyć książęcy bal, sukienki sióstr były gotowe. Nie-

        stety, dla Kopciuszka to nie był koniec pracy.



                                              4
   1   2   3   4   5   6   7   8   9