Page 15 - demo ksiazki
P. 15

rócił stary do swojej staruchy


                    I cóż widzi? Pyszny dwór wysoki,

                    Stara baba na ganku stoi

                    W sobolowym, kosztownym kubraku,

                    W czepcu, złotem i srebrem dzierganym,


                    Naszyjniki z wielkich pereł dźwiga,

                    Nosi złote pierścienie na palcach,

                    A na nogach czerwone buciki;

                    Dookoła służba się uwija,

                    Baba ludzi za czupryny ciągnie.


                    Mówi stary do swojej staruchy:

                    „Witaj, jaśnie wielmożna szlachcianko!

                    Już ci teraz chyba dogodziłem!”.

                    Jak nie wrzaśnie starucha na męża:


                    „Marsz do stajni, służyć za koniucha!”.























                                             15
   10   11   12   13   14   15   16   17   18   19   20