Page 16 - demo ksiazki
P. 16

ija tydzień, drugi tydzień mija,


                Jeszcze więcej zdurniała babina,

                Znów posyła staruszka do rybki.

                „Wracaj – krzyczy – pokłoń się jej nisko,

                Nie chcę już być szlachcianką rodową,


                A chcę zostać swobodną królową!”.

                Zląkł się stary, zaczął prosić, błagać:

                „Czy się, babo, szaleju objadłaś?

                Ani mówisz, ani chodzisz, jak trzeba,

                Całe swoje królestwo rozśmieszysz”.


                Jeszcze gorzej się baba zgniewała,

                Uderzyła starego po twarzy:

                „Jak ty, chamie, śmiesz mi się sprzeciwiać,

                Ze mną spierać, z rodową szlachcianką?


                Zaraz idź do rybki, pókim dobra,

                A nie pójdziesz – siłą cię przymuszę”.



















                                             16
   11   12   13   14   15   16   17   18   19   20   21