Page 7 - demo ksiazki
P. 7
Rozdział 1 – Pustynie poznania
Pustynie poznania
Dolna szuflada starego biurka zaskrzypiała, podczas gdy pulchne
dłonie doktora Molekuły starały się ją otworzyć. Uniosła się delikatna
chmurka kurzu, która opadła na okulary i włosy niezdarnego lekarza
z Dolnego Dzwonu. Starzec od razu kichnął poirytowany.
— Już nawet nie pamiętam, kiedy tu ostatnio zaglądałem. Ale zoba-
czysz, znajdę to, co chcę ci pokazać — powiedział do patrzącego z zacie-
kawieniem siostrzeńca.
Geno wydawało się to co najmniej dziwne, że po tym wszystkim, co
przeżyli poprzedniego dnia w aptece, wuj miał jeszcze ochotę na żarty.
W końcu wczoraj Flebo i Nicosia byli świadkami połączenia dwóch po-
łówek Wied-Nion, Białej Runy Uniwersalnej Wiedzy. Z pewnością byli
zaskoczeni, jeśli nie zszokowani, kiedy Paskas pochłonęła żywe cienie
Yatto Von Zantara, byłego Summus Sapiensa, miss Butterfly O’Connor
i wrednej Anteuszki Agaty Wójcik.
„Oczywiście” — pomyślał Geno — „trudno pojąć magię Arx Mentis
temu, kto nigdy nie był w tym wspaniałym miejscu. Nawet tybetański
Sapiens Nabir Kambil był zdumiony tym, co zdziałała Paskas, którą sam
później zabrał, żeby przekazać ją Summus Sapiensowi, madame Margot
Crikken, a razem z nią zamknięte w niej życia trzech przeklętych wro-
gów”.
W każdym razie podenerwowanie Flebo Molekuły wydawało się nie
na miejscu — Geno był gotów, by powrócić do Fortecy Umysłu i nie chciał
tracić czasu na jakieś pomysły wuja.
7