Page 6 - demo ksiazki
P. 6
Przyjaciele przechodzili właśnie obok fermy, kiedy dostrzegli mi-
zernego koguta, który przeraźliwie piał na całe gardło.
– Hej! – krzyknął osioł. – Czy nie uważasz, że to zbyt późna pora na
takie śpiewanie?
– Zgadzam się – odparł kogut. – Lecz przydarzyła mi się straszna
rzecz. Wczoraj usłyszałem, jak moja pani rozmawia z kucharką o tym,
że jestem już stary i powinienem trafić do garnka na rosół. Dziś jest
ostatni dzień mojego życia, dlatego właśnie tak śpiewam.
– Och! Kolejny nieszczęśnik – powiedział osioł. – Nie zostawaj tu-
taj ani chwili dłużej, chodź z nami. My podążamy do Bremy, by grać
w tamtejszej orkiestrze. Tam na pewno cię docenią!
6