Page 10 - demo ksiazki
P. 10

w swoim fachu – wyrabiał wozy. Zbliżały się postrzyżyny

             najstarszego syna Piasta, który właśnie skończył siedem
             lat. Była to niezwykła uroczystość, w czasie której chłopiec

             przechodził spod opieki matki pod opiekę ojca. Symbolicz-

             nie obcinano mu wtedy długie włosy i nadawano imię. Kie-
             dy rozpoczęła się uczta, wydana przez Piasta z okazji po-

             strzyżyn syna, niespodziewanie pojawiło się na niej dwóch

             nieznajomych wędrowców. Ubrani byli w płócienne szaty,

             które pokrywał kurz, a oni samo wyglądali na bardzo zmę-

             czonych.
                – Witajcie, dobrzy ludzie – odezwał się jeden z nich. –

             Wędrujemy już długo, a jeszcze daleka droga przed nami.

             Pozwólcie nam odpocząć i się posilić. Prosiliśmy o pomoc

             księcia, ale kazał nas wygnać poza bramy miasta. – Bądź-
             cie moimi gośćmi – rzekł Piast, zapraszając ich do sto-

             łu. – Ucztujcie do woli, gdyż świętujemy postrzyżyny mo-

             jego najstarszego syna.  Kiedy wszyscy już zaspokoili głód

             i pragnienie, Rzepicha wprowadziła syna do izby. Chłopiec
             ukląkł przed ojcem, który sięgnął po nożyce. Wziął w dłoń

             kosmyk włosów swego pierworodnego i obciął go, a potem

             zwrócił się do wędrowców: – Proszę, zróbcie to, co ja i na-

             dajcie memu synowi imię, które będzie nosił.

                Nieznajomi obcięli chłopcu włosy, po czym ten, który do
             tej pory milczał, odezwał się do chłopca: – Od dnia dzisiej-

             szego nazywać się będziesz Ziemowit, a imię to niech przy-



                                            ~~ 10 ~~
   5   6   7   8   9   10   11   12   13   14   15