Page 4 - Demo_ksiazki
P. 4
Poniżej: Renesansowe gmachy wawelskiego zamku
Kraków
Wawel, Stare Miasto i Kazimierz
ąwel to suche, często skaliste miejsce na bagnach. Przyby-
Wli w VI wieku nad Wisłę Słowianie nazwali tak wapienne
wzgórze z pieczarą, górujące kilkadziesiąt metrów nad poziomem
rzeki i okolicznych mokradeł. Wcześniej mieszkali tu Celtowie.
W ówczesnych warunkach lokalizacja grodu wokół Wąwla (wy-
mowa Wawel zaczęła się upowszechniać od XVII w.) była oczywi-
sta. Miejsce chronione było przez moczary i nieprzebytą, zasobną
w zwierzynę Puszczę Niepołomicką. Niedaleko w Bochni i Wie-
liczce znajdowały się solankowe źródła, a handel solą należał wów-
czas do zajęć wyjątkowo opłacalnych.
Początki Krakowa giną w mrokach odległej przeszłości. Gdy braku-
je faktów, pojawiają się domysły i legendy. Potwierdzona w piśmien-
nictwie historia Krakowa zaczyna się w 965 roku, kiedy o należą-
cym do Państwa Wielkomorawskiego grodzie nad Wisłą wspomi-
na arabski podróżnik Ibrahim Ibn Jakub. W X wieku Kraków stał
się znaczącym ośrodkiem politycznym i handlowym na szlaku z Rusi
Legenda do dziś zieje ogniem pod murami Wawelu
Utrwalony w artystycznej wizji smok
o smoku wawelskim
Wincenty Kadłubek, kancelista Kazimierza Sprawiedliwego, biskup i cy-
sterski mnich, na kartach swych kronik powołał do życia postacie założyciela
Krakowa, księcia Kraka (Krakusa?) i jego córki Wandy – dziewicy, która oko-
ło 700 roku n.e., nie chcąc poślubić niemieckiego rycerza Rytygiera, rzuciła
się do Wisły. Uratowało to gród przed niemiecką władzą. Książę Krak miał
również dwóch synów, którzy wspólnie zabili wawelskiego smoka. Następ-
nie młodszy brat zabił starszego i sięgnął po władzę. Gdy bratobójstwo wy-
szło na jaw, morderca został skazany na banicję, a stary książę na nadwiślań-
skim wzgórzu kryjącym smoczą jamę wzniósł warowny gród, zwany Krako-
wem. Kości zabitego smoka można oglądać w wawelskiej katedrze. W póź-
niejszych czasach legenda uległa modyfikacji przez Jana Długosza. Smoka za-
bił oto szewski czeladnik Skuba. Posłużył się baranem wypchanym smołą, sia-
nem i siarką, który w bestii wzbudził tak wielkie pragnienie, że niemal bra-
kło wody w Wiśle, by je ugasić. Smok padł, a szewczyk w nagrodę otrzymał
rękę jednej z córek księcia Kraka.
6 Księga cudów Polski