Page 9 - demo ksiazki
P. 9
d tej pory na świecie zapanowała radość. Weselili się naj-
starsi ludzie, którzy już dawno powinni umrzeć, gdy tymczasem
żyli i chodzili po ziemi, mając się całkiem dobrze. Kwitły wiecz-
nie kwiaty, a drzewa nieustannie wydawały soczyste owoce. Dar
wiecznego życia – jakże to było piękne! Lecz wszystko to, co jest
piękne, trwa niezwykle krótko. Dlatego Hades przypomniał sobie
wreszcie o spryciarzu Syzyfie i poszedł na skargę do Zeusa. W re-
zultacie zesłano na ziemię Aresa – boga wojny, który uwolnił Sy-
zyfa, a ten znalazł się w Hadesie. Wcześniej król Koryntu pro-
sił swą żonę, by nie chowała jego ciała i niewiasta tak uczyniła.
Wówczas sprytny Syzyf zaczął skarżyć się na swoją straszną żonę.
Chodził brzegami rzeki Styks i płakał, aż jego sprawą zaintere-
sował się Hades. – Co ci się stało? – spytał pewnego dnia Hades,
który nie mógł znieść tych utyskiwań. – Mam straszną żonę! – za-
czął Syzyf. – Wyrzuciła moje ciało na śmietnik! A przecież wiesz,
panie, że skoro ciała nie pogrzebano, to moja dusza nie może
wejść do krainy mroku...
– W takim razie pozwalam ci wrócić na ziemię – rzekł bóg. – Jed-
nak tylko na czas potrzebny do ukarania twojej niegodziwej małżon-
ki. Ukarz ją i przygotuj wspaniały pogrzeb.
I tak Syzyf powrócił na ziemię. Dla króla Koryntu zaczęły
się piękne czasy. Na Olimpie zapomniano o nim, więc spokojnie
władał swoim państwem, żyjąc w dobrobycie.
9