Page 3 - Demo_ksiazki
P. 3
ubrany w białą kamizelkę i �iołkowy kapelusz, a w łapce trzymał
parasolkę. W pewnej chwili wyjął z kieszonki duży srebrny
zegarek. – O rety! Jestem już spóźniony! – mruknął do sie-
bie. – Proszę poczekać! – Alicja pobiegła w ślad za nim, ale
królik już zniknął w norze. Skaczę! – krzyknęła i zaczęła
osuwać się na dno norki.
Alicja tra�iła wprost do domku Białego Króli-
ka. Rozejrzała się dokoła i dostrzegła gospodarza,
który biegł dalej długim korytarzem. W pokoju
stał stolik, a na nim dziwna buteleczka z na-
pisem: „Wypij mnie”. Nie zastanawiając się,
wyjęła korek i wypiła zawartość �lakonika.
– Ojej! Ja rosnę! – zdumiała się, czując, że wy-
pełnia sobą cały pokoik królika. Minęło kil-
ka chwil, a ona nie mogła się ruszyć, bo za-
wadzała o sprzęty. Uniosła głowę i wywoła-
ła tym ogromny hałas, który usłyszał Biały Królik.
5