Page 6 - Demo_ksiazki
P. 6

Kochany Święty Mikołaju!



              W poprzednim liście prosiłam o  prezenty dla siebie, ale mam jeszcze

           jedną prośbę. W naszym lesie pod starym dębem mieszka pan Tuptuś.

           Proszę, przynieś mu pod choinkę najpiękniejszy podarunek, jaki tylko

           możesz! I nie zapomnij, drogi Mikołaju, o moim rowerze, zestawie kloc-
           możesz! I nie zapomnij, drogi Mikołaju, o moim rowerze, zestawie kloc-
           ków oraz innych rzeczach z listy. Wesołych Świąt!
           ków oraz innych rzeczach z listy. Wesołych Świąt!
                                                      Ze skrzydlatymi ukłonami, sówka Lotka
                                                      Ze skrzydlatymi ukłonami, sówka Lotka


              –  Uf!  –  świsnęła
              –  Uf!  –  świsnęła  z zadowolenia.  –  Zrobiłam  dobry  uczynek  –  –
                                            z  zadowolenia.  –  Zrobiłam  dobry  uczynek
           uśmiechnęła się sama do siebie. To było takie miłe! Złożoną kar-
           uśmiechnęła się sama do siebie. To było takie miłe! Złożoną kar-
           teczkę wsunęła do maleńkiej koperty, na której napisała:
           teczkę wsunęła do maleńkiej koperty, na której napisała: Święty Mi-
           kołaj. Bez adresu, bo przecież każdy listonosz wiedział, gdzie miesz-
           kołaj. Bez adresu, bo przecież każdy listonosz wiedział, gdzie miesz-
           ka Święty. Kilkaset metrów dalej, licząc od ich dziupli, znajdowała
           ka Święty. Kilkaset metrów dalej, licząc od ich dziupli, znajdowała
           się zielona skrzynka pocztowa, do której chciała wrzucić liścik.
           się zielona skrzynka pocztowa, do której chciała wrzucić liścik.
                                                                   – To ja lecę, mamo! – sówka
                                                                   – To ja lecę, mamo! – sówka
                                                                       założyła nauszniki
                                                                                                     i  czer-
                                                                       założyła nauszniki i czer-
                                                                            wony szalik, po czym
                                                                            wony szalik, po czym
                                                                               wyfrunęła  z szele-
                                                                               wyfrunęła            z  szele-
                                                                                stem  ponad  czub-
                                                                                stem  ponad  czub-
                                                                                 ki sosen. Czuła się
                                                                                 ki sosen. Czuła się
                                                                                 podekscytowana
                                                                                 podekscytowana
                                                                                 całą tą świąteczną
                                                                                 całą tą świąteczną
                                                                                 krzątaniną.
                                                                                 krzątaniną.









         6 6
   1   2   3   4   5   6   7