Page 9 - demo ksiazki
P. 9
Nocne czuwanie
Drzemałem sobie w koszyku, kiedy moja ro-
dzina pojechała na zakupy. Po powrocie, Mamusia
wniosła do kuchni ogromnego indyka – aż chwiała
się pod jego ciężarem i potrzebowała pomocy
Tatusia, żeby schować go w lodówce. Potem szafki
zapełniły się takimi pysznościami, jakich jeszcze ni-
gdy nie widziałem na oczy! W całym domu zostały
rozstawione przeróżne smakołyki – nikt ich jednak
nie tykał! W miseczkach były orzechy, a w puszkach
znajdowały się czekoladowe cukierki. Holly i Jacob
powiesili na gzymsie kominka dwie czerwone skar-
pety – na tyle wysoko, bym nie mógł ich chwycić
zębami. Poza tym zostawili tam babeczkę z bakalia-
mi, a także rzepę! Rzepa niewiele mnie obchodziła,
ale za to babeczka pachniała bardzo smakowicie.
Usiadłem więc, popatrzyłem w górę i podniosłem
jedną łapę – zwykle tak robię, gdy chcę dostać coś
9