Page 9 - demo
P. 9
I nasłuchiwać – o, złudo złud! –
Czyli uderzą z jękiem o spód?...
Łódź się odbija w fali na wznak –
Tak właśnie trzeba i tylko tak!
Dwoistą łodzią i tu i tam
Płyń jednocześnie, po dwakroć sam!
Dwoistą łodzią w bezmiary płyń,
Podwójnie kochaj, podwójnie giń!
Czworo masz wioseł, dwa stery masz,
Ku własnej twarzy schyloną twarz –
Jakbyś wypłynął z dwu różnych snów,
Aby w tym jednym spotkać się znów!...
Jakbyś zaprzysiągł noce i dnie
Temu jednemu! Mój śnie, mój śnie!...
***
Gdybym spotkał ciebie znowu pierwszy raz,
Ale w innym sadzie, w innym lesie
Może by inaczej zaszumiał nam las,
Wydłużony mgłami na bezkresie...
Może innych kwiatów wśród zieleni bruzd
Jęłyby się dłonie, dreszczem czynne –
Może by upadły z niedomyślnych ust
Jakieś inne słowa – jakieś inne...
Może by i słońce zniewoliło nas
Do spłonięcia duchem w róż kaskadzie,
Gdybym spotkał ciebie znowu pierwszy raz,
Ale w innym lesie, w innym sadzie...
~ 8 ~ 9 ~
~ ~ 8 ~~ 9 ~