Page 5 - DEMO_KSIAZKI
P. 5

– Szarlotka babci Władzi. Wybitnie smaczna! – powiedziała Julia, chociaż też
            nie miała pojęcia, co ma wspólnego ciasto z teorią heliocentryczną Kopernika.
               –  Zgadza  się,  jest  pyszna  –  potwierdziła  mama.  –  Ale  przecież  nie
            wszyscy lubią słodycze...

               –  No  tak.  Zgadza  się.  I  nie  zjedzą  szarlotki.  Nigdy  więc  nie  dowie-
            dzą  się,  jaka  jest  prawda:  ciasto  jest  pyszne  czy  nie  –  Julka  uwielbiała
            wszystko rozumieć.

               –  Jabłka  spadają  z  drzewa  na  ziemię.  Piorun  to  pies.  Po  niedzieli  bę-
            dzie  poniedziałek. To  wszystko  prawda.  Nie  da  się  jej  podważyć  –  dalej
            tłumaczyła  mama.  –  Ale  nie  wszystko  jest  takie  oczywiste  dla  wszyst-

            kich. Na przykład ten smak ciasta.
               – Co wtedy?
               – Pozostaje wiara w to, co sądzą o tym ważni dla ciebie ludzie.

               – A przeciwieństwem prawdy jest kłamstwo – włączył się do rozmowy
            tato.  Uwielbiał  takie  rodzinne  rozmowy  o  sprawach  ważnych.  Właśnie
            wyszedł  ze  swojego  gabinetu.  Czytał  o  Korczaku.  Człowieku,  którego
            uważa  za  swojego  mistrza,  jeśli  chodzi  o  traktowanie  dzieci.  Korczak

            także lubił rozmawiać z dziećmi. I wiele się od nich uczył.
               –  Kłamstwo  jest  przeciwieństwem  prawdy–  Sonia  powiedziała,  co
            wiedziała.

               –  Tak  –  krótko  i  jednocześnie  odpowiedzieli  rodzice,  a  Julia  pokiwała
            głową. – Fakty są oczywiste, nie da się ich przekręcić – dopowiedział tato.
            – Jeśli coś się wydarzyło, to się wydarzyło i już. Czasami jednak ludzie nie

            mówią prawdy, by oszczędzić komuś cierpienia. Albo kogoś uratować...
               – Jak to? – zdziwiła się Julia.
               Przed oczami taty pojawiły się dwie wspaniałe postacie: Irena Sendle-

            rowa i Janusz Korczak.
               – Przenieśmy się myślami w czasy drugiej wojny światowej – zapropo-
            nował wędrówkę w czasie. – Dorośli i dzieci umierali na ulicach z głodu.
            Wyobraźmy  sobie  Irenę  Sendlerową  i  ukryte  przez  nią  w  samochodzie

            żydowskie dziecko. Przy wyjeździe z getta ktoś pyta, czy nie ukrywa ni-
            kogo. Jak myślisz, Julciu, co zrobiła?
               – Nie powiedziała prawdy!

               – Tak. Żeby ocalić dziecko.


                                                         8
   1   2   3   4   5   6   7