Page 3 - Demo ksiazki
P. 3

Pod jednym z liści łopianu pani kaczka postanowiła uwić sobie gniazd-
          ko. Siedziała już tutaj kilka dni, czekając narodzin swych dzieci, ukrytych
          w twardych skorupkach i już powoli zaczynała się niecierpliwić.
            Nagle z jaj zaczęły wykluwać się malutkie kaczuszki.
            – Pip, pip! – radośnie oznajmiały swoje przyjście na świat. – Mamo, czy

          to jest właśnie cały świat? – pytały maluchy.
            – Ach nie, drogie dzieci. To tylko część wspaniałego świata – spokojnie
          odpowiadała im matka.
            Prawie wszystkie skorupki zdążyły już pęknąć, jednak z jednego jajka na-
          dal nie wykluło się pisklę. Było ono największe i matka-kaczka zaczęła się
          już denerwować.
            – To indycze jajo. Sama kiedyś takie wysiedziałam – rzekła, przechodzą-
          ca obok, stara kaczka. – Lepiej niech pani zostawi je w spokoju i zajmie się
          swoimi nowo narodzonymi dziećmi.













































                                                                                         3
   1   2   3   4   5