Page 7 - Demo_ksiazki
P. 7

Chuda,  zabiedzona  Soncza,  matka  chłopca,  popchnęła  go  ku
           drzwiom i nic nie mówiąc, zapłakała.
              Amra wyszedł szybko, dziwiąc się, że to już po raz trzeci woła go
           dziś matka, tuli ku sobie, chcąc powiedzieć mu coś ważnego, na co
           jednak nie może się widocznie zdobyć.
              – Słuchajcie, dziewczynki! – rzekł do dwóch młodszych siostrzyczek,
           Hubli i Radżori, łupiących cienkie pasemka bambusowych prętów.
           – Co to znaczy? Mama woła mię  ciągle do siebie, ale nic nie mówi!
                                               1
           Przed chwilą wydało mi się, że nie ma odwagi mi powiedzieć czegoś
           bardzo ważnego...
              Dziewczynki spojrzały na brata z odcieniem szacunku.
              – Ja wiem... – szepnęła Hubli, spuszczając oczy tajemniczo.
              – Skoro wiesz, to musisz mi powiedzieć – zawołał Amra.
              Dziewczyna pochyliła głowę i nagle zapłakała.
              – Dziadek zmarł... – szepnęła cichutko.
              – No! – przerwał jej chłopak. – Przecież wiem... Przed trzema dniami
           przygniotły go w porcie belki i zmarł... Pochowaliśmy go wczoraj...
           Wiem o tym wszystkim!
              Mówiąc,  zręcznie  i  szybko  splatał  mały  prostokątny  koszy-
           czek na owoce.
              W powietrzu śmigały chyżo, cienkie brązowe palce chłopaka i sze-
           leściły twarde, złociste wióry bambusowe.
              – Ojciec powiedział dziś z rana, że nie może pracować z Birarą...
           Tatuś stracił stopę na wojnie i ma nieruchomą nogę... – opowiada-
           ła Hubli. – Biali  ludzie nie pozwolą, ażeby kobieta została pogania-
           czem słonia...
              Amra podniósł na mówiącą roziskrzone oczy, z których biły radość
           i zdumienie.
              – Wiem o tym wszystkim! – szepnął. – Ojciec sprzeda chyba Birarę
           „kornakowi . Wczoraj przychodził do niego Bassa z Garamu i dawał
                        2
           sto rupii ...
                    3
              Dziewczynka przecząco potrząsnęła czarną główką i odparła na-
           tychmiast:
              – Rodzice nie sprzedadzą Birary. Ty zostaniesz kornakiem, Amra,
           i będziesz żywił nas wszystkich!
              Obie siostry patrzyły na brata z zachwytem i jak gdyby nawet lękiem.

           1  mię (dawn.) – mnie
           2  kornak – poganiacz słonia, który go wytresował; zwierzę jest mu posłuszne i pracuje z nim
           3  rupia – moneta, którą posługują się mieszkańcy krajów Azji i wysp na Oceanie Indyjskim
                                               - 7 -
   2   3   4   5   6   7   8   9   10   11   12