Page 5 - DEMO_KSIAZKI
P. 5

Rozdział i









                              Dziwna wiaDomość
                                małpa się złości

                  z chłopakami nie można się DogaDać






            Zuza Grant zmarszczyła brwi i jeszcze raz spojrzała na kartkę.
          Jak miała rozszyfrować te bazgroły, skoro zaledwie kilka tygodni
          temu zaczęła uczyć się czytać i pisać? Zerknęła na posłańca, ale ten
          nie zaszczycał jej swoją uwagą. Głośno mlaszcząc, pożerał soczystą
          brzoskwinię. Dobrze, że między słowami zostały namalowane ma-

          leńkie obrazki – pędzące konie, zegar ze wskazówkami zatrzyma-
          nymi na godzinie dwunastej, pociąg i dłonie złożone jak do mo-
          dlitwy. Tylko dzięki temu była w stanie cokolwiek zrozumieć. List
          był tak pomięty i poplamiony, że wyglądał jak zużyta ścierka.
            Przyjedź do nas szybko – odgadła wreszcie początek. Przy słowie
          „szybko” ktoś bardzo udanie namalował czarnego rumaka z roz-
          wianą grzywą na tle zielonej trawy.

            Musisz nam pomóc, zanim będzie za późno – czytała powoli da-
          lej. Zdanie kończył kleks w kształcie płomienia.

                                          5
   1   2   3   4   5   6   7   8   9   10