Page 3 - Demo_ksiazki

Kuchnia polska ma też inne zalety: kiedy zostaną nam resztki z obiadu – do-
skonale będziemy wiedzieli, co z nimi zrobić, bo nasze mamy stosowały takie triki
od zawsze. Tradycyjne przepisy skomponowane są ze składników produkowanych
czy wytwarzanych głównie w najbliższej okolicy, co pozwoli nam również zadbać
o środowisko. Zwykle dostępne są w najbliższym sklepie spożywczym czy na lo-
kalnym targu, dzięki czemu zaoszczędzimy czas i pieniądze.
Przygotowaliśmy więc książkę, która gromadzi przepisy smaczne, naturalne,
zdrowe i zgodne z oczekiwaniami współczesnych smakoszy, a jednocześnie oparte
na polskiej tradycji kulinarnej. Przepisy odrobinę zmodyfikowaliśmy, aby w re-
cepturach unikać gotowych sosów, kostek rosołowych z dużą ilością soli i glutami-
nianu sodu, słodzonych sklepowych dżemów czy ciast ociekających słodkimi kre-
mami. Ale oczywiście w książce znajdą się również przepisy, które są kaloryczne,
zawierają sporo glutenu czy cukru. I to jest w porządku. Takie dania też warto jeść.
Chodzi o to, żeby nie zdominowały naszej diety. Jeśli upieczesz wołowinę w gę-
stym sosie, to może zrezygnuj z ziemniaków do tego samego dania i zrównoważ ją
dużą ilością zielonej sałaty polanej dressingiem. Jeżeli przygotowujesz makaron z
śmietanowym czy serowym serem, wybierz ten gryczany czy ryżowy. Pamiętaj też,
że nie wszystkie obiady muszą być mięsne. Wypróbuj przepisy na pyszne ryby, i –
koniecznie – na dania z warzywami w roli głównej. To właśnie do tego rozdziału
powinieneś zaglądać najczęściej.
Część przepisów zawiera wskazówki, jak je przygotować, aby były mniej ka-
loryczne czy bezglutenowe. Korzystaj z tych wskazówek, aby urozmaicać dietę
i szukać zdrowszych alternatyw dla tradycyjnych dań.
Pamiętajmy jeszcze, że aby gotować zdrowo, potrzebujemy wysokiej jakości
składników. Co to oznacza? Gotujmy ze świeżych warzyw, owoców, jajek zerówek,
prawdziwego masła czy mleka. Ograniczmy jedzenie produktów przetworzonych
(gotowych zup, sosów w proszku itp.). Małymi krokami zmieniajmy nasze przy-
zwyczajenia. Zamiast do marketu – przynajmniej raz w tygodniu idźmy na lokal-

3