Page 4 - Demo_ksiazki
P. 4
– Może ja cierpię na eosofobię? Tak jak wam-
piry...
– Serio? Wierzysz, że jesteś wampirzycą? No
to chyba każdy jest dziś wampirem, bo nie cier-
pi słońca. Ja też nie ogarniam tego upału, be-
tonu i asfaltu – Melacha od przedszkola potrafi-
ła sprowadzić Martynę na ziemię. Albo na asfalt.
Była najlepszym lekarstwem na wszelkie strachy.
Bez paniki i bez przesady oceniała sytuację, do-
datkowo potrafiła przekazać swój punkt widze-
nia spokojnie innym, przemawiając do ich rozu-
mu, który – jak wiadomo – często oddziela się
od właściciela.
– No to wytłumacz mi, dlaczego nie cierpię
słońca – Martyna ledwo szła, ale ciągle mogła
pytać.
– Pewnie z takiego powodu, z jakiego ja nie
cierpię szpinaku.
– Dlaczego nie cierpisz szpinaku?
6