Page 5 - DEMO_KSIAZKI
P. 5

nie we wnętrzu wiaty autobusowej kilku dziwacznych stworów
            przypominających kosmitów.
              Rzecz jasna, nie zrobiła tego sama, ale całą winę wzięła na sie-
            bie. Czego nigdy nie zapomniała jej paczka. Solidarnie odmó-
            wili wyjazdu na klasową wycieczkę, na którą Lula, zawieszona
            w prawach ucznia, jechać nie mogła i nie wyrazili chęci wyjazdu
            na zieloną szkołę.
              Kiedy matka uznawszy dyskusję za zakończoną, wyszła z po-
            koju, Lula zastąpiła wybrane przez nią ubrania innymi. Spod-
            niami, które wyglądały na kilka rozmiarów za duże, obszerną
            bluzą z kapturem i kurtką z odblaskowym wizerunkiem obcego.
            Gdyby nie to, że matka zamierzała osadzić ją – Lula specjalnie
            użyła tego określenia – w środku lasu, gdzie mieszkała ciotka –
            z pewnością dołożyłaby jeszcze deskorolkę.
              Wrzuciła do torby kilka kompletów flamastrów, blok rysunko-
            wy i laptopa z ładowarką. Miała tylko nadzieję, że na tym zadupiu
            będzie mogła łączyć się z internetem.
              Przed obiadem poinformowała ludzi, że, niestety, udaje się
            na zesłanie i ma nadzieję, że wróci szybko. I – co dopisała nie
            wiadomo czemu – że spotkają się w tym samym składzie. Co nie
            zabrzmiało zbyt optymistycznie, ale ci, którzy ją znali, wiedzieli,
            że kocha czarny humor. Tylko, że tym razem nie był to żart.
            Po prostu wylazło z niej coś, o czego istnieniu nie miała poję-
            cia. Ale wszystko, co przenikało do jej świata z internetu, było
            monotematyczne, naszpikowane wykrzyknikami, sprzecznymi
            doniesieniami, a przede wszystkim słowami, które same w sobie
            potęgowały uczucie lęku.
              Liczba chorych dramatycznie rośnie. Szokujące liczby zakażo-
            nych. Już 630 nowych ofiar śmiertelnych! Tragiczne skutki. Bez-
            silni lekarze. Niewystarczająca ilość respiratorów. Dramatyczna


 4                                       5
   1   2   3   4   5   6   7   8   9   10