Page 4 - demo ksiazki
P. 4
– Och! – zawołał.
Jego kubek i talerz wyślizgnęły mu się z rąk
i z TRZASKIEM wylądowały na twardej, kamiennej
podłodze.
– Przepraszam – wyjąkał niezdarny kamerdyner,
schylając się, aby posprzątać. – Czasami nie zdaję so-
bie sprawy z tego, jaki jestem silny.
Vladek posmutniał.
– Chciałbym być taki silny jak ty – powiedział.
6