Page 4 - demo ksiazki
P. 4

Zamiast odpowiedzi zobaczyłam przerażone spojrzenia.
                 W tej chwili jakby zasłona spadła mi z oczu. W końcu przypo-
              mniałam sobie, przypomniałam sobie po kolei każdy najmniej-
              szy  szczegół  minionego  popołudnia  –  najpierw  jego  uśmiech,
              potem pocałunki, aż w końcu pożegnanie.
                 Skuliłam się, jakby ktoś walnął mnie pięścią w brzuch. Nie
              mogłam złapać oddechu.
                 Straciłam go.
                 Odszedł.
                 Zostawił mnie samą.
                 Jego ostatnie spojrzenie wypaliło ślad w moim sercu.
                 – Nie wiemy dokładnie, co się stało, Emmo – Ethan przerwał
              ciszę. Potem chrząknął i zamilkł. Naprawdę nie było nic więcej
              do powiedzenia? A może czuł, że cokolwiek by powiedział, nie
              będzie w stanie mnie pocieszyć?
                 – Elin zabił Aresa – powiedziałam szeptem, by nie potęgować
              grozy potwornych wydarzeń, których byliśmy świadkami. – Co
              z Calumem? Oszczędził go czy jego też zabił?
                 Miałam nadzieję, że ktoś da mi odpowiedź, która złagodzi
              moje  obawy.  Bree  zaszlochała  i  wzięła  ode  mnie  kubek,  któ-
              ry  tymczasem  zdążyłam  już  opróżnić.  Potem  wstała  i  razem
              z Sophie wyszła z pokoju.
                 – Powinnaś się postarać zapomnieć o tym wszystkim. Zapo-
              mnieć o Calumie. On już nie wróci. Tak będzie lepiej dla ciebie
              – powiedział doktor Erickson.
                 Dotychczas  nie  zauważyłam  jego  obecności.  Stał  oparty
              o gzyms kominka i patrzył na mnie dziwnie obojętnym wzro-
              kiem.





                                         8
   1   2   3   4   5   6   7   8   9