Page 5 - tmp
P. 5

woju wewnętrznych i zewnętrznych sił i zdolności? Jakie ory-
           ginalne formy kultury przepadną dla ludzkości ze zgubą tego
           narodu? Ten umierający nie dał się zasymilować, bo był cha-
           rakterem; czyż dlatego trzeba było go zabijać, czy nie można
           było go ocalić? Jeżeli dla bizona stwarza się w Parku Narodo-
           wym Montany i Wyomingu azyl po to, aby nie wyginął, cze-
           muż prawowitemu właścicielowi kraju nie zostawia się jakiegoś
           miejsca, gdzie mógłby mieszkać bezpiecznie i rozwijać zdolno-
           ści swego ducha?
             Ale jaki pożytek przyniosą takie pytania w obliczu śmierci,
           której niepodobna odwrócić? Co pomogą wyrzuty tam, gdzie
           w ogóle nie da się już nic zaradzić? Skarżyć się tylko mogę, ale
           nie zmienię już niczego; mogę się smucić, ale zmarłego nie po-
           wołam do życia. Ja? Tak, ja! Poznałem czerwonoskórych w ciągu
           wielu lat, a pośród nich jednego, któremu zbudowałem w mym
           sercu i myśli wspaniały, wysoki i świetlany przybytek. On ze
           wszystkich moich przyjaciół najlepszy, najwierniejszy, najskłon-
           niejszy do ofiar, był prawdziwym typem rasy, z której pocho-
           dził; jak ona powoli ginie, tak zginął on, zdmuchnięty mor-
           derczym wystrzałem wroga. Kochałem go, jak nikogo innego,
           i kocham do dzisiaj jeszcze ten naród wymierający, którego on
           był synem najszlachetniejszym. Własne życie bym oddał, aby
           jego zachować, jak on czynił to setki razy. Jednakże losy od-
           mówiły mi. On zszedł z tego świata jako zbawca swoich przy-
           jaciół. Ale umarł tylko cieleśnie. Dalej niech żyje na tych kart-
           kach jak w mojej duszy on: Winnetou, wielki wódz Apaczów.
           Tu chcę mu wystawić zasłużony pomnik, a jeżeli czytelnik pa-
           trzący na niego okiem ducha, wyda sprawiedliwy wyrok o na-
           rodzie, którego wiernym obrazem był ten dowódca, wówczas
           będący wynagrodzony sowicie.
                                                                  Autor


                                        6                                                                               7
   1   2   3   4   5   6   7   8   9   10