Page 5 - demo ksiazki
P. 5
Bo smutnie jęczał i płomieniem buchał;
Niedawno jeden zakrystyjan stary
Obaczył go i podsłuchał.
Mówi, iż upiór, skoro wyszedł z ziemi,
[30] Oczy na gwiazdę poranną wywrócił,
Załamał ręce i usty chłodnemi
Takową skargę wyrzucił:
«Duchu przeklęty, po co śród parowu
Nieczułej ziemi ogień życia wzniecasz?
Blasku przeklęty, zagasłeś i znowu,
Po co mi znowu przyświecasz?
O sprawiedliwy, lecz straszny wyroku!
Cel Upiora: Ujrzeć ją znowu, poznać się, rozłączyć;
Powrócić do
świata żywych I com ucierpiał, to cierpieć co roku,
i odnaleźć swoją [40]
ukochaną. I jakem skończył, zakończyć.
Żebym cię znalazł, muszę między zgrają
Błądzić, z długiego wyszedłszy ukrycia;
Bohater popeł- Lecz nie dbam, jak mię ludzie powitają;
nił samobój- Wszystkiegom doznał za życia.
stwo, ponie-
waż dziewczy-
na nie odwza- Kiedyś patrzyła, musiałem jak zbrodzień
jemniła jego
uczuć; jest to Odwracać oczy; słyszałem twe słowa,
miłość roman-
tyczna: trudna Słyszałem co dzień, i musiałem co dzień
i nieodwzajem- Milczeć jak deska grobowa.
niona.
Śmieli się niegdyś przyjaciele młodzi,
[50] Zwali tęsknotę dziwactwem, przesadą;
Otoczenie nie Starszy ramieniem ściska i odchodzi,
podzielało dra- Lub mądrą nudzi mię radą.
matu nieszczę-
śliwie zakocha-
nego; rówieśni-
cy drwili z nie- Śmieszków i radców zarówno słuchałem,
go, starsi dawali Choć i sam może nie lepszy od drugich,
mądre rady.
Sam bym się gorszył zbytecznym zapałem
Lub śmiał się z żalów zbyt długich.
8 9