Page 4 - demo ksiazki
P. 4
Wstęp
Zdjęcie wypadku samochodowego, ok. 1920–1921 r.
Minęło tylko 120 lat… Ale my powinniśmy wiedzieć, jak było i co się
działo w kwestii motoryzacji na ziemiach polskich
A teraz jeszcze tak zwany „głos ludu”, czyli pod zaborami, po wyzwoleniu, w dwudziestoleciu
demokracja i jej wpływ na rozwój motoryzacji. międzywojennym oraz po II wojnie światowej.
Przytoczę w skrócie artykuł z prof ilu Janusza Polska nie była bowiem motoryzacyjną „potęgą”, ale
Korwin-Mikkego, kontrowersyjnego polityka: nie była w tej kwestii totalnym nowicjuszem.
200 lat temu ludzie byli bardzo przywiązani do Splot okoliczności politycznych i gospodarczych
koni – i pomysł zastąpienia pięknego omnibusu sprawił, że wspominamy samochody PRL-u jako
dyszącą i sapiącą lokomotywą budził niechęć, a nawet „legendarne” czy też „kultowe”. Ważne, że upływ
przerażenie. Gdyby przeprowadzono demokratyczne czasu sprawia, że myślimy o nich z uśmiechem na
głosowanie nad tym, czy zastąpić omnibusy pociągami ustach. Dla Was to po prostu auta, a dla Waszych
uzyskano by 95% głosów na »NIE«. rodziców czy dziadków – symbole przygody,
wyjazdów, wakacji i synonimy dnia codziennego.
Na pierwszych stronach tej książki znajdziecie
informacje o tym, że motoryzacja – nie od razu i nie Na pierwszych stronach znajdziecie nieco
przez wszystkich – była przyjmowana entuzjastycznie. ciekawostek i informacji o pierwszych pojazdach
drogowych. Kolejno przyjrzymy się, jak zmieniały
Wybór pojazdów się samochody: od „powozów bez koni” do tych
najbardziej współczesnych aut.
Pisząc ten album, wybrałem te marki i modele,
które – moim zdaniem – warto pamiętać. Pierwsze przepisy drogowe
Samochody, które kojarzą się z sytuacjami, z epoką,
z ważnymi postaciami. To wybór bardzo subiektywny. Co najmniej na 60 jardów przed pojazdem ma
Starałem się też zamieścić jak najwięcej informacji iść człowiek z czerwoną chorągiewką i ostrzegać
o polskiej motoryzacji. Na pewno, gdyby taką książkę użytkowników drogi o zbliżaniu się pojazdu!
pisał Holender, Belg czy Francuz – nie byłoby w niej
tak rozbudowanego polskiego wątku. Mamy tu do czynienia ze swego rodzaju rewelacją!
Pierwsze „prawo drogowe” uchwalono w Wielkiej
Brytanii w 1865 r., czyli wtedy, kiedy nie było
6