Page 4 - demo ksiazki
P. 4

ga złego, lepiej już być „uparciuchem”, bo tyle najmilszych rzeczy jest
        zabronionych na świecie, że warto od czasu do czasu popróbować,
        czyby się jednak nie dało postawić na swoim.
          Gdybyśmy zatrzymywali się przy każdym placu, przez który prze-
        chodzi Duża Droga, stracilibyśmy tyle czasu, że musielibyśmy wra-
        cać do domu, nie obejrzawszy ani jednej części wszystkich rzeczy
        godnych zobaczenia w Parku Leśnym. Zwrócę wam więc tutaj tyl-
        ko uwagę na drzewo Mundzia Helwetta – pod którym ów Mundzio,
        bawiąc się pewnego razu, zgubił jednego centa, a po chwili szuka-
        nia, odnalazł dwa! Od tego pamiętnego zdarzenia cała ziemia doko-
        ła drzewa jest rozgrzebana i zryta rydelkami młodocianych „poszu-
        kiwaczy złota”. Nieco dalej wznosi się drewniana budka, w której za-
        barykadował się mały książę Henryś. Mały książę „mazgaił się” przez
        całe trzy dni, bez żadnego powodu, i za karę przyprowadzono go do
        Parku Leśnego w sukience jego siostrzyczki. Henryś nie mógł znieść
        takiej hańby. Na Dużej Drodze wydarł się z rąk bony , zamknął się
                                                             1
        w drewnianej budce i nie dał się z niej wyprowadzić, póki mu nie od-
        dano jego bufiastych majteczek z dwiema kieszeniami.
          Nie będę was namawiał, żebyście zbliżyli się do Okrągłego Sta-
        wu, bo zanim do niego dojdziecie, wasze nianie, które są okropnie
        „tchórzliwe”, odciągną was na pewno w inną stronę i pokażą wam
        ścieżkę, wiodącą do Dziecinnego Pałacu. W pałacu tym mieszkała
        samiuteńka jedna, w otoczeniu bardzo wielu lalek, najsławniejsza
        dziewczynka z całego parku. Jeśli ktoś pociągnął za sznurek dzwon-
        ka, zaraz wstawała z łóżka. O szóstej zaświecała światło i odmykała
        drzwi w koszulce nocnej, a wszyscy wołali w uniesieniu: „Cześć kró-
        lowej! niech żyje królowa!”. Dania jednak to najbardziej dziwi, że
        taka mała dziewczynka wiedziała, gdzie są schowane zapałki.
          Teraz zastępuje nam drogę Wyścigowa Góra. Zdarza się, że dzie-
        ci wchodzą na nią bez zamiaru gonienia się lub ścigania. Ledwie jed-


         1  bona – opiekunka

                                         7
   1   2   3   4   5   6   7   8   9