Page 14 - demo ksiazki
P. 14

„Nick  Jameson  wyczuł  zagrożenie,  zanim  jeszcze  je  do-
            strzegł.  Jednym  płynnym  ruchem  obrócił  się,  wyjął  swoją
            dziewiątkę i wycelował w młodą nieznajomą, która nagle poja-
            wiła się tuż za nim”.
               Z trudem koncentrował się na swoim thrillerze szpiegow-
            skim. Ten sokół wcześniej, jak on na niego patrzył – surowo,
            ba, jednoznacznie nieprzychylnie. „Nie wtrącaj się”, mówił ten
            wzrok. „Trzymaj się z daleka”.
               John przewrócił oczami. Na pewno nikomu o tym nie opowie,
            to było gorsze niż wszystkie wymądrzania się razem wzięte. Oczy-
            ma wyobraźni już widział reakcje. Szybko, proszę go dostarczyć
            do szpitala, wmówił sobie, że ptaki przekazują mu wiadomości!
               Nie, dzięki. Nie dziś, ten dzień był już wystarczająco kiepski.





































                                         17
   9   10   11   12   13   14   15   16   17   18   19