Page 3 - demo ksiazki
P. 3

PROLOG        1


                      Dwa rody, zacne jednako i sławne –
                      Tam, gdzie się rzecz ta rozgrywa, w Weronie,
                      Do nowej zbrodni pchają złości dawne,
                      Plamiąc szlachetną krwią szlachetne dłonie.
                      Z łon tych dwu wrogów wzięło bowiem życie,
                      Pod najstraszliwszą z gwiazd, kochanków dwoje;
                      Po pełnym przygód nieszczęśliwych bycie
                      Śmierć ich stłumiła rodzicielskie boje.
                      Tej ich miłości przebieg zbyt bolesny
                      I jak się ojców nienawiść nie zmienia,
                      Aż ją zakończy dzieci zgon przedwczesny,
                      Dwugodzinnego treścią przedstawienia,
                      Które otoczcie cierpliwymi względy,
                      Jest w nim co złego, my usuniem błędy.
                               Przełożył Jan Kasprowicz































           Józef Paszkowski pominął w swoim przekładzie prologi rozpoczynające akt I oraz akt II
          1
   1   2   3   4   5   6   7   8