Page 10 - demo ksiazki
P. 10

Lecz Winicjusz usłyszawszy to ostatnie imię zapomniał na chwilę o dziew-
          czynach z Kos i podniósłszy żywo głowę, spytał:
            – Skąd ci przyszedł na myśl Aulus Plaucjusz ? Czy wiesz, że ja, wybiwszy rękę
          pod miastem, spędziłem kilkanaście dni w ich domu. Zdarzyło się, że Plaucjusz
          nadjechał w chwili wypadku i widząc, że cierpię bardzo, zabrał mnie do sie-
          bie, tam zaś niewolnik jego, lekarz Merion, przyprowadził mnie do zdrowia.
          O tym właśnie chciałbym z tobą mówić.
            – Dlaczego ? Czy nie zakochałeś się wypadkiem w Pomponii ? W takim ra-
          zie żal mi cię: niemłoda i cnotliwa ! Nie umiem sobie wyobrazić gorszego nad
          to połączenia. Brr !
            – Nie w Pomponii – eheu ! – rzekł Winicjusz.
            – Zatem w kim ?
            – Gdybym ja sam wiedział w kim ? Ale ja nie wiem nawet dobrze, jak jej
          imię: Ligia czy Kallina ? Nazywają ją w domu Ligią, gdyż pochodzi z narodu
          Ligów, a ma swoje barbarzyńskie imię: Kallina. Dziwny to dom tych Plaucju-
          szów. Rojno w nim, a cicho jak w gajach Subiacum. Przez kilkanaście dni nie
          wiedziałem, że mieszka w nim bóstwo. Aż raz o świcie zobaczyłem ją myjącą
          się w ogrodowej fontannie. I przysięgam ci na tę pianę, z której powstała Afro-
          dyta , że promienie zorzy przechodziły na wylot przez jej ciało. Myślałem, że
             68
          gdy słońce zejdzie, ona rozpłynie mi się w świetle, jak rozpływa się jutrzenka.
          Od tej pory widziałem ją dwukrotnie i od tej pory również nie wiem, co spo-
          kój, nie wiem, co inne pragnienia, nie chcę wiedzieć, co może mi dać miasto,
          nie chcę kobiet, nie chcę złota, nie chcę korynckiej miedzi ani bursztynu, ani
          perłowca, ani wina, ani uczt, tylko chcę Ligii. Mówię ci szczerze, Petroniuszu,
          że tęsknię za nią, jak tęsknił ten Sen, wyobrażony na mozaice w twoim tepida-
          rium, za Pasyteją, tęsknię po całych dniach i nocach.
            – Jeśli to niewolnica, to ją odkup.
            – Ona nie jest niewolnicą.
            – Czymże jest ? Wyzwolenicą Plaucjusza ?
            – Nie będąc nigdy niewolnicą, nie mogła być wyzwolona.
            – Więc ?
            – Nie wiem: córką królewską lub czymś podobnym.
            – Zaciekawiasz mnie, Winicjuszu.
            – Lecz jeśli zechcesz mnie posłuchać, zaraz zaspokoję twą ciekawość. Hi-
          storia nie jest zbyt długa. Ty może osobiście znałeś Wanniusza, króla Swebów,


            Afrodyta – grecka bogini miłości i piękna
          68
                                        13
   5   6   7   8   9   10   11   12   13   14   15