Page 6 - demo ksiazki
P. 6
Strach przed ciemnością
Anyu zamachał śnieżnobiałą łapką. Słońce
znikało im z oczu, rozświetlając po raz ostatni
cudowny zimowy krajobraz na pomarańczo-
wo i różowo. Później niebo zaczęło przygasać,
przyjmując fioletową i ciemnoniebieską barwę.
W końcu wszystkie kolory znikły.
– Teraz mogą pojawić się w każdej chwi-
li – powiedziała mama i wszyscy zadarli głowy,
wpatrując się w atramentową ciemność.
– Tam! – odezwał się Anyu, kiedy dostrzegł
pierwszą gwiazdę.
– I tam! – zawtórował mu Atka, gdy zoba-
czył następną.
Potem migoczące gwiazdy zaczęły ukazywać
się jedna po drugiej, aż zrobiło się ich za dużo, by
móc je zliczyć. Ich srebrne światło, od którego
iskrzył się śnieg, rozjaśniło zimową noc.
9