Page 9 - demo ksiazki
P. 9

Rozdział I



                                    Puddleby




                   awno, dawno temu, gdy nasi dziadkowie byli jeszcze dzieć-
             Dmi, był sobie pewien lekarz – nazywał się Dolittle, John
           Dolittle – dr med. Skrót „dr med.” oznacza, że był on najpraw-
           dziwszym lekarzem i posiadał wielką wiedzę.
             Mieszkał w niewielkim miasteczku o nazwie Puddleby nad rze-

           ką Marsh. Znali go tu z widzenia wszyscy mieszkańcy – i starsi,
           i młodzi, więc ilekroć przemierzał uliczki w swym wysokim cy-
           lindrze, zewsząd słychać było głosy:
             – Patrzcie, doktor idzie! Jakiż to mądry człowiek.
             Biegły za nim psy i dzieciaki, a mieszkające w kościelnej wie-
           ży kruki krakały i kłaniały się na powitanie. Doktor mieszkał na
           skraju miasteczka w niewielkim domku, za to ogród miał pokaź-
           ny – z wielkim trawnikiem, kamiennymi siedzeniami i zwiesza-
           jącymi swe wiotkie gałęzie płaczącymi wierzbami. Domem zaj-
           mowała się jego siostra, Sarah Dolittle, zaś on sam doglądał ca-
           łego ogrodu.
             Doktor przepadał za zwierzętami i miał ich całą gromadę: poza
           pływającą w stawku na tyłach ogrodu złotą rybką, miał jeszcze
           króliki w spiżarni, białe myszki w pianinie, wiewiórkę w szufla-
           dzie na bieliznę oraz jeża na poddaszu. Poza tym mieszkała tam
           jeszcze krowa z cielątkiem, dwudziestopięcioletni, kulawy koń,
           kurczaki, gołębie, dwie owieczki i wiele innych stworzeń. Jednak


 _ 8 _                                   _ 9 _
   4   5   6   7   8   9   10   11   12   13   14